Rozdział XVIII
OKEJ NAJPIERW POWIEM TAK.DZIĘKUJĘ.BARDZO DZIĘKUJĘ.NA BLOGU MAM JUŻ PONAD TYSIĄC WYŚWIETLEŃ.ALE TO WSZYSTKO DZIĘKI WAM.
JESTEŚCIE WIELCY.DZIĘKI.
Po pobycie w Paryżu państwo Zapała (już na serio) wrócili do Wrocławia.
Pierwszego dnia po powrocie natknęli się na Beatę Grudę.-
-Co tak skaczecie jak skowronki?-spytała blondynka.Emilka uśmiechnęła się szeroko i powiedziała.-
-Spodziewam się dziecka.-wtedy spojrzenie Beaty stało się zimne jak lód.-
-Gratuluję.-wycedziła przez zęby.Blondynka poszła wściekła.Brunetka nie przejmowała się tym za bardzo.Poszła do komendanta aby powiedzieć że Krzysiek będzie później ponieważ już wcześniej w Paryżu uznali że taniej będzie jak ona i Tosiek wrócą samolotem a Krzysiek pociągiem.Zastukała do pokoju komendanta.-
-Wejść.-usłyszała.-
-A ! Witaj Emilko.Jak pobyt we Francji? Z dzieckiem w porządku?-wypytywał Wysocki.-
-Dziękuję dobrze.Zaraz skąd pan komendant wie?-spytała zdziwiona brunetka.-
-Ola uznała że dobrze by było gdybym wiedział.
.-I nie ma pan nic ...
-Skąd! Jak to mówią serce nie sługa.-Zadowolona policjantka wróciła do mieszkania męża.Zdziwiły ją otwarte drzwi.Weszła do dużego pokoju gdzie przerażona zobaczyła Olgierda.Natychmiast próbowała uciec ale wtedy Gruda wykręciła jej ręce.Blondynka i Olgierd docisnęli jej głowę do tarasu.Oprawca podniósł nóż by wbić go w pierś Emilki gdy nagle.-
-Stop!!!-ktoś krzyknął.Wszyscy odwrócili się w stronę wejścia.W pokoju stał Tosiek z bronią kupioną przez Krzyśka.-
-Puście moją mamę.-powiedział malec.-
-Myślisz że przestraszymy się broni na wodę?-zaśmiała się blondynka.Wtedy Tosiek strzelił jej tuż nad głową.W jednej chwili Gruda i Olgierd znaleźli się na ziemi
PARYŻ
Krzysiek czekał na pociąg gdy nagle coś zwróciło jego uwagę.Był to młody Arab.Policjant zaczął biec w jego stronę.-
-Allah akbar!-krzyknął Arab.Lecz zanim Krzysiek do niego dobiegł dżihadżysta wysadził się w powietrze.Policjant znalazł się w polu rażenia odłamków.
JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ
Świetne opowiadanie mam nadzieję że mu nic nie będzie
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam z niecierpliwością na next Magda
Opowiadanie rewelacyjne ale musiałeś zakończyć w takim momencie i gratuluję . Ja też od pewnego czasu piszę i wiem co czujesz . Czekam na następne opowiadanie .Pozdrawiam i życzę weny Ela . Jeśli masz ochotę przeczytać naciśnij moje imię i nazwisko .
OdpowiedzUsuń