piątek, 1 stycznia 2016

Rozdział II

                                   Rozdział II

-Dlaczego tata po mnie nie przyszedł?-spytał Tosiek.-
-Tata jest ....-Emilka biła się z myślami czy powiedzieć prawdę czy skłamać.-
-Tata jest na wyjeździe związanym z pracą
-A kiedy wróci?
-Może ....jutro.Tymczasem ja się tobą zajmę
-No dobrze.-poszli we dwójkę do mieszkania Krzyśka aby zabrać trochę rzeczy Tośka.Emilka cały czas biła się z myślami czy powiedzieć komendantowi czy komukolwiek z pracy o groźbach.Była policjantką i wiedziała że słuchanie się bandytów nigdy nie prowadzi do niczego dobrego.Z drugiej strony bała się o Krzyśka,swoją mamę i Tośka.Ci ludzie na pewno są niebezpieczni i nie żartują.-
-Dlaczego pani płacze?-spytał Tosiek.To pytanie wyrwało Emilkę z zamysłu.-
-Nie płaczę.-skłamała.Nie umiała powiedzieć nikomu o zajściu z gangsterami i kłopotami Krzyśka.-
-Martwię się o kogoś.-odpowiedziała.-
-Pani kocha tę osobę.-to było bardzo niezręczne pytanie.Czy ona kocha Krzyśka?Istotnie odkąd zaczęli razem pracować coraz bardziej jej się podobał.Ale krępowała się powiedzieć o tym Krzyśkowi a nawet swojej mamie.-
-Może...Trochę
-To dobrze bo nie lubię gdy pani się smuci.-mówiąc to Tosiek przytulił mocno Emilię.Brunetce od razu poprawił się humor.Z uśmiechem na twarzach doszli do mieszkania Krzyśka.Emilka pomagała Tośkowi pakować jego rzeczy.Piżamę,ubrania jakieś zabawki.Nagle przez okno w pokoju wpadła cegła.Na odgłos tłuczonego szkła do pokoju wbiegła przerażona Emilka.-
-Tosiek!?Nic ci nie jest?-spytała.-
-Nie ale dlaczego na kartce przy cegle jest pani imię?-mówiąc to Tosiek wziął kartkę z napisem "Emilka".Otworzyła ją i zaczęła czytać.
"Przysyłamy ci tę wiadomość aby nie przyszło ci do głowy iść z tym na psy.Przypominam ci że jeśli nie zmienisz zdania dzieciak skończy w worku a ty pójdziesz do ukraińskiego burdelu."
Po przeczytaniu tej wiadomości Emilia się znów rozpłakała.Natychmiast otarła oczy na widok Tośka.-
-Spakowałeś się ?-spytała
-Tak 
-No to idziemy.-szybko dotarli do mieszkania Emilki gdzie czekała jej mama.Była bardzo szczęśliwa na widok Tośka ale zdziwiła się gdy zobaczyła jego rzeczy.Gdy syn Krzyśka poszedł się rozpakować.-
-Czy on będzie z nami mieszkał?-spytała mama Emilki
-Przez kilka dni.-odpowiedziała brunetka
-A co się stało panu Krzysztofowi?
-Jest podejrzany o zabójstwo
-O Boże! Taki dobry człowiek 
-Ale ja w to nie wierzę.-zakończyła temat Emilka
KOMENDA POLICJI
Krzysiek siedział w celi w milczeniu.Czy pomyślał o adwokacie? Czy myślał o ucieczce? To ostatnie było bardzo prawdopodobne gdyż w pewnym momencie wydawało się że próbował  wyważyć okno.Niestety nic z tego się nie wyszło.Co teraz z nim się stanie? Co powie synowi?Wtedy do celi wszedł Jacek.Był zdyszany i niespokojny.-
-Krzysiek ...na 90% jutro będziesz wolny
- Jak to ?
-Feralnej nocy byłeś pod wpływem flunitrazepamu
-Czego takiego ? 
-To składnik pigułki gwałtu.
-Wiedziałem.
-Ale tę noc przesiedzisz w areszcie.Rozumiesz żeby cię wypuścić trzeba będzie podpisać stosy papierów.
-Rozumiem.-Krzysiek był w fantastycznym humorze może i tę noc spędzi pod kluczem ale jutro będzie wolny.WOLNY!!!!!!
NASTĘPNY DZIEŃ MIESZKANIE EMILKI
-Tosiek wstajemy!-powiedziała Emilka.-
-Już wstaję.-Tosiek niechętnie  wstał i poszedł do kuchni gdzie z Emilką zrobili sobie kanapki.Emilia wyszła z mieszkania na chwilę przed Tośkiem.Zajrzała na chwilę do skrzynki pocztowej gdy nagle mężczyzna w kominiarce wykręcił ręce a do ust przyłożył chusteczkę z chloroformem.Chwilę później z pomocą kolegi związali odurzoną Emilkę zakleili jej usta i wrzucili do bagażnika.Ale jedna osoba to widziała.
Ta-daam!Zatrzymam w tym momencie.Pytanie dnia:
1.Kto zobaczył porywaczy? 

4 komentarze:

  1. Fajne opowiadanie zapraszam do mnie wystarczy że klikniesz w mój nick żelek 220 i tam znajdziesz opowiadania ale nie musisz ich czytać tylko chciałam zachęcić
    Pozdrawiam Żelek220

    OdpowiedzUsuń
  2. Super rozdział
    Pozdrawiam
    Magda

    OdpowiedzUsuń
  3. Super opowiadanie
    Pozdrawiam
    żabka

    OdpowiedzUsuń