Rozdział X
Krzysiek gnał do mieszkania Oli możliwie jak najszybciej.Chciał przeprosić i prosić o wybaczenie.Wiedział że nie będzie łatwo ale był gotów podjąć wszelkie ryzyko byleby tylko odzyskać ukochaną osobę jaką była Emilka.Nie miał najmniejszych wątpliwości że kochał ją jak nikogo.Wreszcie dotarł do mieszkania Oli.Poprawił koszulę i zapukał.Ola lekko uchyliła drzwi.-
-Czego tu szukasz?-spytała szatynka.-
-Emilka jest u ciebie?-zapytał Krzysiek.-
-Była.
-Nie rozumiem.
-Wyszła dwie minuty temu a czego od niej chcesz?
-Chcę ją przeprosić.
-Chyba się spóźniłeś.
-Jak to?
-Widziałam że jak wychodziła szedł za nią jakiś latynos.
-O k**wa.
PARK
Emilka szła na spacer po parku.Musiała trochę odsapnąć po ostatnich wydarzeniach.Myślała co teraz robić.Do kogo ma się udać?Przecież poza Krzyśkiem nikogo nie ma.Usiadła na ławce i myślała.Jednocześnie jest wściekła na Krzyśka że ją wyrzucił z mieszkania ale z drugiej strony bardzo go kocha.Jego i Tośka.Wtedy pojawił się ktoś kogo nie widziała od wielu lat.To był Damian.Jej były chłopak.Ten który prawdopodobnie skłócił ją z Krzyśkiem.-
-Cześć Emilka.-przywitał się.-
-Czego chcesz?-burknęła Emilia.-
-Nas.Moja miła.Nas
-Nie ma żadnych nas.Zrozum to.
-To ty zrozum.Twój kochaś cię znienawidzi więc będziesz tylko moja.
-Człowieku ty się lecz.My nigdy już nie będziemy razem.
-No to wezmę cię bez twojej zgody.-mówiąc to wyciągnął i przyłożył Emilce scyzoryk do pleców.-
-Emilka!Stój!-brunetce ulżyło na ten głos.To był Krzysiek.Chciała się do niego odwrócić ale Damian docisnął jej scyzoryk do karku.-
-Odwal się od niej!-wrzasnął Damian.-
-Krzysiek!Na pomoc!-krzyknęła Emilka ale szybko tego pożałowała gdyż Damian przyłożył jej scyzoryk do gardła.-
-Puść ją!-wrzasnął Krzysiek.Damian patrzył wściekły na Krzyśka i wtedy Emilka korzystając z tego że Damian rozluźnił lekko uścisk wyrwała mu się i uciekła do Krzyśka.Damian rzucił się na policjanta i próbował mu zadać cios.Nie udała mu się jednak ta sztuka.Krzysiek przewrócił go na plecy i docisnął do ziemi.W tym czasie Emilka zadzwoniła na policję.Damiana zabrali Mieszko i Mikołaj.-
-Emilka przepraszam.Zachowałem się jak ostatni palant.-powiedział Krzysiek.Emilka spojrzała na niego.-
-Przyjmę przeprosiny.Ale najpierw zrobię dwie rzeczy.Pierwsza.-wówczas sprzedawała Krzyśkowi plaskacza.-To za wyrzucenie mnie z mieszkania.-następnie namiętnie go pocałowała.-A to za całą resztę.-Szczęśliwi wracali samochodem do mieszkania Krzyśka.Tak Emilce się wydawało.Ale ku jej zaskoczeniu dojechali na komendę.-
-Krzysiek co my tu robimy?-spytała brunetka.-
-Zobaczysz.-powiedział uśmiechnięty Krzysiek.Gdy wyszli z samochodu Kobielak zawiązał Emilce oczy hustą.Brunetka czuła że gdzieś idzie ale nie wiedziała gdzie.Gdy Kobielak rozwiązał Emilce oczy zaskoczona dziewczyna zobaczyła że jest w pokoju prewencyjnym gdzie są wszyscy koledzy i koleżanki z komendantem na czele.-
-Co to ma być?-spytała Emilka.Wtedy do pokoju wszedł Krzysiek w galowym mundurze.-
-Czemu jesteś tak odświętnie ubrany?-spytała ponownie brunetka.Wtedy Krzysiek ukląkł i wyciągnął niebieskie pudełeczko z pozłacanym pierścionkiem w środku.-
-Emilio Drawska.Czy zechcesz wyjść za mnie?
A więc pytanie tygodnia:
1.Czy Emilka przyjmie oświadczyny Krzyśka?
TAK!!! Myślę, że się zgodzi ;) Czekam na next i zapraszam do mnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny.
żabka
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTak myślę że powie tak .
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę weny Ela