czwartek, 13 października 2016

Coś o mnie

Długo mnie nie było.To niestety nie jest rozdział.Napiszę parę słów o sobie.Mam na imię Dominik.
                     Jestem fanem serialu Policjantki i policjanci i solidnej muzyki heavy metalowej.Moim ulubionym zespołem jest szwedzki "Sabaton" a z zespołu największym sentymentem darzę Joakima Brodena. Mieszkam w Legionowie pod Warszawą.Niektórzy z was mogą się pytać dlaczego już nie piszę.Odpowiadam.Pisanie na początku dawało mi radość czułem w związku z tym przyjemność.Teraz stało się jakby obowiązkiem do którego sam musiałem siebie zmuszać.A ja nie lubię robić pod przymusem a już na pewno pisać opowiadań.Czy wam też doskwiera taki problem? 
Piszcie,komentujcie co o tym myślicie.


Shadow Wind


czwartek, 1 września 2016

Miniaturka 2018 CZ 1

PONIŻSZY SCENARIUSZ WYDARZEŃ MIEJMY NADZIEJĘ NIGDY NIE NASTĄPI

Rok 2018 Granica nad Kaliningradem

Z powodu pełnej mobilizacji policja z Wrocławia i okolicznych miejscowości została przekształcona w załogę twierdzy "Wrocław".Stanowiska oporu polskiego na granicy kaliningradzkiej.
Oto role które spełniali nasi bohaterowie.
-Porucznik Mikołaj Białach-dowódca placówki obronnej Grot
-Chorąży Adam Kobielak-zastępca Mikołaja
-Plutonowa Aleksandra Wysocka-dowódca bunkra nr 2
-Plutonowy Mieszko Pawlak-dowódca bunkra nr 1
-Chorąży Emilia Drawska-dowódca obrony koszar
-Porucznik Jacek Nowak-oficer infomarcyjny
-Kapitan Krzysztof Zapała-dowódca oddziału wartowniczego twierdzy Wrocław
-Major Renata Jaskowska-komendant twierdzy Wrocław
-Chorąży Monika Kownacka-oficer łącznikowy

23 sierpnia 2018

Major Renata Jaskowska siedziała w swoim gabinecie gdy nagle do gabinetu wszedł Jacek.-
-Pani komendant wiadomość z Warszawy.-mówiąc to Nowak wręczył Jaskowskiej kartkę z eleganckim drukiem.Gdy go przeczytała spojrzała na porucznika zaszokowanym wzrokiem.-
-Wiesz co tu jest napisane?spytała major.-
-Tak jest.Korpus generała Polko został przerzucony na wschód.
-Czyli zostawili nas na pożarcie Rosjanom.
-Wyślę wiadomość z prośbą o dokładne przemyślenie tej decyzji.
-Nie gdyby tego nie przemyśleli nie przysyłali by tej wiadomości.-wówczas Jacek stuknął obcasem i skierował się do wyjścia.-
-Zaczekaj.-odwrócił się do dowódcy i stanął na baczność.-
-Chyba nie muszę mówić że nie możesz podzielić się tą informacją z nikim z twierdzy.-Jacek lekko posmutniał i powiedział.-
-Tak jest.-Wtedy do gabinetu wszedł Krzysiek a Jacek wyszedł.-
-Jakieś wieści?-spytał kapitan.-
-To co zwykle.Prezydent pozdrawia załogę.A jak nasze przygotowania do wojny ?
-"Szybki" narzeka że w razie wojny nie będzie miał czym operować a tak to gdy na nas ruszą zaraz tego pożałują.
-To dobrze...Dobrze.

24 sierpnia

Godzina 3.00
Nagle w gabinecie Jaskowskiej podmuch wybuchu pocisku artyleryjskiego wybił okna w jej gabinecie.Natychmiast w gabinecie zjawił się Krzysztof.Komendant ogłosiła alarm załogi i poszła do Jacka.-
-Twierdza Wrocław.Godzina 3:03.Atak Rosjan.-dyktowała tekst dyżurnemu który natychmiast nadał wiadomość.

PLACÓWKA GROT
Oddział Mikołaja zajął pozycję w okopach w zalesionym terenie.Czekali na nadchodzących wrogich żołnierzy których sylwetki pojawiły się w ich celownikach po parunastu minutach.-
-Ognia!-zabrzmiał  głośny krzyk Mikołaja.

środa, 8 czerwca 2016

Komunikat specjalny

DO WSZYSTKICH CZYTELNIKÓW BLOGÓW SHADOW WINDA.ZNACIE MNIE Z NIESTANDARDOWYCH POMYSŁÓW I KONCEPCJI.TERAZ NARODZIŁA SIĘ WE MNIE KOLEJNA.MAM WOJSKOWE ZAINTERESOWANIA I CHYBA WIDAĆ TO W MOICH NIEKTÓRYCH OPOWIADANIACH.DLATEGO MÓJ TRZECI BLOG BĘDZIE OSADZONY W WOJNIE W IRAKU A GŁÓWNYMI BOHATERAMI BĘDĄ:
-POLICJANCI Z POLICJANTKI I POLICJACI
-DETEKTYWI Z MALANOWSKIEGO
-SŁYNNI STRAŻACY
-PRZEDSTAWICIELE SERIALI DISNEY CHANNEL
-ORAZ WIELU INNYCH
BLOGA SZUKAJCIE POD ADRESEM:
http://policjamalanowskiispolkainiraq.blogspot.com/?m=1
CO O TYM MYŚLICIE?PISZCIE W KOMENTARZACH

Moja wersja odcinka 184

Krzysiek i Emilka całowali się od dobrych kilku minut.Tosiek delikatnie wychylił się zza węgła  i patrzył uśmiechnięty na całe zajście aż w końcu poszedł do siebie do pokoju.Policjant w tym czasie wreszcie zrozumiał jakie jest jego prawdziwe uczucie w stosunku do Drawskiej.Chciał żeby ta chwila trwała w nieskończoność.Chciał mieć brunetkę jak najdłużej przy sobie.Czuł uczucie które było mieszaniną miłości i namiętności.Nigdy wcześniej czegoś takiego nie czuł.Ani z żadną ze szkolnych miłości,ani z Dorotą.Z nikim.Nagle poczuł lufę pistoletu między łopatkami.Emilka spojrzała mu za plecy i zobaczyła łysego silnego i mocno wytatuowanego mężczyznę z pistoletem w dłoni i jego kompana.-
-Przerwaliśmy sielankę?-spytał stojący przy Krzyśku człowiek i uderzył sierżanta w twarz.W tej samej chwili jego kumpel wykręcił Emilce ręce.-
-Słuchaj psie.-powiedział do Zapały ten który go uderzył.-Dziś wsadziłeś do pierdla dwóch moich kumpli.Teraz ich stamtąd wyciągniesz.
-Spokojnie pogadajmy.-powiedział Krzysiek.-
-Nie ma k**wa pogadajmy.Wyciągniesz z dołka bo inaczej twoja laska ucierpi.Układ jest taki.Jeśli nie wyciągniesz ich za 2 dni to się nią zabawimy.Jeśli za następne dwa dni ich nie wyciągniesz to znów się nią zabawimy a potem zabijemy.-Krzysiek postanowił próbować negocjować.-
-Słuchajcie ja...
-Milcz!Nie masz nic więcej do powiedzenia.-i mówiąc to ogłuszył Krzyśka.W tym czasie on i jego kumpel skrępowali Emilce ręce i wyszli z nią z mieszkania.
2 DNI PÓŹNIEJ 
Krzysiek czekał z dwoma skutymi gangsterami w miejscu wymiany.Oczywiście wszystko miało się dziać pod obserwacją policji.Niestety misterny plan dosyć szybko zaczął się sypać.W pewnej chwili zadzwonił telefon sierżanta.-
-Gdzie wy jesteście?Dotrzymałem umowy.Jestem na miejscu z waszymi kumplami.-powiedział policjant.-
-Jesteś ale wiesz umowa uległa zmianie.-powiedział gangster.-
-Co ty pieprzysz?
-To że przez te dwa dni skorzystaliśmy z niej jakieś dwanaście razy.Nie chodziło nam o kumpli a o dziewczynę.Więc teraz gdy już jest po niej mogę ci powiedzieć gdzie ona jest.Stara hala sportowa pod Wrocławiem.-Jakby na potwierdzenie tych słów na telefon Krzyśka przyszedł MMS z filmikiem jak ci dwaj gangsterzy gwałcą Emilię.
HALA SPORTOWA
Emilia leżała w obdartych ubraniach na materacu w magazynie sportowym będącym częścią hali.Dwa ostatnie dni to były dla niej piekło.Modliła się aby ten cały koszmar w końcu się skończył.Wtedy do magazynu wszedł jeden z bandytów z długim sznurem w dłoni.Policjantka nie miała już siły się bronić więc po prostu zamknęła oczy.Jak przed każdym gwałtem gangster związał jej ręce i nogi.Ale tym razem coś potoczyło się inaczej.Po związaniu jej kończyn gangster zaczął zbliżać do jej ramienia strzykawkę.Wtedy ktoś wywarzył drzwi.-
-Nie waż się jej tknąć!-wrzasnął wściekły Krzysiek i zaczął okładać bandytę krzesłem.
ROK PÓŹNIEJ
Emilka i Krzysiek stanowią dziś szczęśliwe małżeństwo.Niedawno urodziła im się córka Anna.Tosiek uczęszcza do 5 klasy i jest jednym z najlepszych uczniów w szkole.

PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO CZEKALIŚCIE ALE JEST W KOŃCU OPOWIADANIE.CO O NIM MYŚLICIE?
PISZCIE W KOMENTARZACH

środa, 1 czerwca 2016

Polska czy gdzie indziej

HEJ!HEJ!HEJ!WITAM WAS MOI MILI BARDZO SERDECZNIE.JA JESTEM SHADOW WIND A TO(NIESTETY)NIE JEST JESZCZE OPOWIADANIE.MIANOWICIE CHCIAŁBYM ZNAĆ WASZE ZDANIE NA TEMAT ODCINKA 184 I NADCHODZĄCYCH OPOWIADAŃ.CO DO ODCINKA BARDZO MI SIĘ PODOBAŁ A ZWŁASZCZA KOŃCÓWKA(ACH JAK BARDZO LICZYŁEM NA TAKĄ SCENĘ JAK BARDZO).JAK KRZYSIEK MARTWIŁ SIĘ O EMILKĘ NO I TOSIEK.PIERWSZORZĘDNIE ICH ZE SOBĄ ZESWATAŁ.DOBRA NIE PRZECIĄGAJĄC.CO MAM NAPISAĆ:
A)DALSZA CZĘŚĆ II SERII
B)MOJA WERSJA ODCINKA 184
C)BOHATEROWIE SERIALU W IRAKU

CO WOLICIE?
PISZCIE W KOMENTARZACH

sobota, 14 maja 2016

Do końca

Chcę ogłosić wam wszystkim że zamierzam wstrzymać działalność na tym blogu.Przynajmniej do czasu przypuszczalnego zakończenia 4 sezonu serialu gdyż po ostatnich przeczytanych przeze mnie streszczeniach nadchodzących odcinków nie potrafię myśleć o niczym innym.Ponadto waham się czy nie opublikować  na moich blogach książki pt."Zrzut" o cichociemnych spadochroniarzach Armii Krajowej.
CO O TYM MYŚLICIE?
PISZCIE W KOMENTARZACH.

czwartek, 12 maja 2016

Odcinki 181-184

Odcinek 181

Pewien mężczyzna patroluje miejskie ulice, by nagrywać wykroczenia piratów drogowych. Policjanci niechętnie przyjmują jego pomoc - do czasu gdy okazuje się, że tak zwany szeryf ulicy wpadł na trop poważnego przestępstwa. Patrol piąty dostaje też wezwanie do kolizji na parkingu przy centrum handlowym. Okazuje się, że takich incydentów na przestrzeni ostatnich dni było więcej. Mężczyźnie, który pozoruje wypadki pomaga młody chłopak jeżdżący na wózku inwalidzkim. Co kryje się za ich działalnością? Do Oli przychodzi stary klawisz z aresztu. Mówi, że Szybki chce się z nią spotkać. Klawisz obiecuje, że to zorganizuje. Jest dowódcą zmiany. Wysocka z oporami zgadza się na widzenie. Szybki tłumaczy, że to nie on zabił jej ojca. Prosi żeby Ola nie odpuszczała śledztwa. Podczas pożegnania wsuwa do jej kieszeni gryps.

Odcinek 182

Patrol 06 dostaje zgłoszenie o wypadku. Świadek twierdzi, że widział wypadek i że ktoś strzelał przy tym z broni. Początkowo nic na to nie wskazuje. Ale podczas oględzin na skrzyżowaniu policjanci znajdują łuski. Wkrótce wpadają na trop złodziei, którzy, jak się okazuje, sami zostali obrabowani. Kolejne wezwanie dotyczy mężczyzny, który kopie w ziemi na działce bez odpowiedniego pozwolenia. Okazuje się, że we Wrocławiu zapanowała istna gorączka złota. Podobno w okolicy została zakopana ciężarówka pełna złota… Podczas pracy do Zapały dzwoni Zosia. Chciałaby namalować jego portret i proponuje spotkanie. Krzysiek zaprasza ją do siebie.

Odcinek 183

Po raz pierwszy od zatrucia Mikołaj odwozi Dominikę do szkoły. Dziewczyna odchodzi ale Mikołaj czeka. Chwilę później do auta wchodzi Szczepan. Mikołaj dziękuje, ze chłopak zgodził się mu pomóc. Szczepan umawia się na wieczór. Ma pokazać, gdzie rezyduje diler, który sprzedał Dominice dopalacze. Na patrolu przychodzi zgłoszenie o oszustwie. Ktoś wyłudza pieniądze od ludzi szukających pracy, twierdząc, że to środki na pokrycie kosztów niezbędnych badań. Wysocka i Białach postanawiają urządzić zasadzkę. Kolejne wezwanie dotyczy kobiety postrzelonej przez swojego męża - myśliwego. Początkowo wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek, jednak wkrótce na jaw wychodzą nowe, ponure fakty. Ola postanawia wykorzystać wiedzę którą przekazał jej Szybki w areszcie. Wkrótce staje oko w oko z mordercą swojego ojca.

Odcinek 184

We Wrocławiu dochodzi do napadu na bank. Uciekając, bandyci strzelają do policjanta. Praktycznie cała komenda miejska zostaje zaangażowana w szukanie uciekinierów. Podczas patrolu Krzysiek i Emilka dostają z pozoru niewinne zgłoszenie. Jadąc do wezwania nie widzą, że grozi im śmiertelne niebezpieczeństwo. Krzysiek robi wszystko żeby ochronić swoją partnerkę. Po pracy Zapała i Drawska spotykają się na kolacji. Chcą odreagować ciężki dzień. Nie potrafią dłużej ukrywać jak bardzo są dla siebie ważni. Podczas tańca dają się ponieść emocjom.

UUUUUUUUUUUUUUUUUU!
Ciekawie się zapowiada.Co ja gadam?!

BARDZO CIEKAWIE!!!!!!!!!!!!!!!!

środa, 4 maja 2016

Seria 2 Rozdział 1

Emilia i Krzysiek wracali z klubu z karaoke razem gdyż policjant zdecydował się odprowadzić koleżankę do domu.Mimo późnej jesieni był dość ciepły wieczór.Uśmiechnięci doszli do mieszkania policjantki.Krzysiek już miał iść gdy koleżanka chwyciła go za rękę.-
-Krzysiek aaa...może przenocujesz dziś u mnie?-spytała brunetka.-
-Emilka...No zostałbym ale... nie mam z kim zostawić Tośka.Może następnym razem.-odpowiedział Zapała.-
-Dobra.To do jutra.
-Cześć.-Krzysiek poszedł do swojego mieszkania.Z każdą minutą było coraz ciemniej ale ruch na ulicy był duży.Od drzewa do drzewa za Krzyśkiem chodził jakiś cień,jednak policjant nie zauważył tego.Wszedł do swojego mieszkania i położył się spać.Następnego ranka wstał i zaczął robić śniadanie dla Tośka i dla siebie.W pewnej chwili stanęła przed nim ta sama postać która śledziła go w nocy.-
-A ty tu czego?Wynocha!-wrzasnął Krzysiek i wtedy stojąca przed nim postać strzeliła do niego z pistoletu.Broń miała tłumik więc nikt nie usłyszał strzału.Policjant upadł na kanapę a jego koszula robiła się ciemna od upływu krwi.Osoba stojąca z bronią w ręku zrobiła zdjęcie Krzyśkowi i wysłała je przez telefon.

MIESZKANIE EMILKI
Policjantka piła właśnie poranną kawę gdy jej telefon zabuczał.Drawska otworzyła nowo przysłaną wiadomość i zobaczyła Krzyśka leżącego w kałuży krwi.Telefon wypadł jej z dłoni a po chwili przyszła druga wiadomość o treści ZEMSTA SIĘ ROZPOCZYNA.

I JAK ?CO MYŚLICIE O  DRUGIEJ SERII.PISZCIE W KOMENTARZACH

niedziela, 1 maja 2016

MOI KOCHANI!
CIĘŻKO MI TO PRZYZNAĆ ALE OSTATNIO CIERPIĘ NA CHRONICZNY BRAK WENY.DLATEGO ZWRACAM SIĘ DO WAS Z PROŚBĄ O POMOC.PISZCIE W KOMENTARZACH JAKIE MACIE POMYSŁY.

P.S.
WIEM ŻE NIEKTÓRYCH TO ZDZIWI ALE ZASTANAWIAM SIĘ NAD ZAWIESZENIEM BLOGA.

piątek, 22 kwietnia 2016

niedziela, 17 kwietnia 2016

wtorek, 12 kwietnia 2016

Rozdział XXXIV i nowy blog?

-Zaczęło się od tego że Wysocki zginął a skończyło się na tej sprawie w szpitalu.-powiedziała brunetka.Krzysiek spojrzał na swoją żonę posępnym wzrokiem.-
-Jak długo byłem nieprzytomny?-spytał.-
-Pięć miesięcy.
-A który to już miesiąc?-spytał patrząc na brzuch Emilki.-
-Szósty.
-Chłopiec czy dziewczynka?
-Krzysiu to nie jest przesłuchanie.Dowiesz się za trzy miesiące.
-Ale....
-Żadnych ale.-powiedziała brunetka z udawanym gniewem.

Trzy lata później
Krzysiek i Emilka mają trzyletnią córkę Weronikę.Tosiek zbliża się do ukończenia szkoły  podstawowej.
KONIEC SERII PIERWSZEJ.
MAM TAKIE PYTANIE.CI KTÓRZY OGLĄDAJĄ DISNEY CHANNEL BĘDĄ WIEDZIELI CO MI ODPOWIEDZIEĆ. CZY POWINIENEM ZAŁOŻYĆ BLOGA O SERIALU ALEX I SPÓŁKA BO TAK SIĘ SZCZĘŚLIWIE SKŁADA ŻE MAM PARĘ POMYSŁÓW NA TAKIEGO BLOGA

wtorek, 5 kwietnia 2016

Rozdział XXXIII

-Dzięki Kuba ale zbyt wiele zawdzięczam Emilce i dzieciakom i ....nie mogę ich teraz zostawić.-powiedział Krzysiek a Kuba uśmiechnął się szeroko.-
-Rozumiem i szanuje twoją decyzję ale gdybym mógł coś dla ciebie zrobić to daj mi tylko cynk.-powiedział komandos.-
-Będę o tym pamiętał chociaż mam małą prośbę.-mówiąc to spojrzał z chytrym uśmieszkiem na Tośka.
POLIGON WARSZAWSKI
Na pełnej prędkości jechał czołg Leopard a w wieżyczce czołgu siedział Tosiek.-
-Zawsze chciałem przejechać się czołgiem!-krzyknął syn policjanta do ojca.Krzysiek spojrzał na wyraźnie zaznaczający się już brzuch swojej żony i spytał.-
-Jak długo byłem w śpiączce?-brunetka powiedziała.-
-Cztery miesiące.
-Co się wtedy wydarzyło?
-Zaczęło się od...
CO MA EMILKA DO POWIEDZENIA EMILKA KRZYŚKOWI

niedziela, 20 marca 2016

Co mam robić

HEEEEEEEEJA! CZEŚĆ I CZOŁEM WITAM SIĘ Z CAŁYM ZESPOŁEM.
MAM TAKIE JEDNO PYTANIE.
NIE MOGĘ SIĘ ZDECYDOWAĆ O CZYM MAM PISAĆ DRUGIEGO BLOGA.SAMI ZDECYDUJCIE.
A.Malanowski i partnerzy
B.Alex i spółka (pasją do tego serialu zaraziła mnie siostra)
C.Komisarz Alex
ODPOWIEDZI PISZCIE W KOMENTARZACH

sobota, 19 marca 2016

Rozdział XXXII

-Idziemy.Ten sukinsyn może wstrzyknąć mu to gówno w każdej chwili..Emilka i Kuba pobiegli do sali w której leżał Krzysiek.Kuba ostrożnie i powoli wszedł na salę gdy nagle stanął jak wryty.Brat Krzyśka przykładał policjantowi igłę strzykawki do szyi.Krzysiek spał więc nie mógł nic zrobić.-
-Odłóż gnata bo go zatruje.-powiedział Władysław.Emilka ku swojemu wielkiemu przerażeniu zobaczyła że Kuba nie tylko nie odłożył broni ale zaczął dokładniej celować.-
-Co ty wyprawiasz? Odłóż to!-krzyknęła na Kubę.Ten właśnie w tym momencie wystrzelił.Trafił starszego brata Krzyśka w głowę a strzykawka wbiła się w podłogę.Emilka podbiegła do męża przytulając go mocno a Kuba podniósł spokojnie wbitą strzykawkę.Spojrzał na panią Zapałę i powiedział.-
-Pełna.
-Co się stało?-spytał Krzysiek którego zbudził huk wystrzału.-
-Kuba? Ha ha spotkanie po latach.-mówiąc to dwaj przyjaciele uściskali sobie dłonie.Kuba jednak po chwili spoważniał i powiedział.-
-Firma proponuje ci powrót do gry.-Krzysiek spojrzał na Kubę i powiedział.-
-Dzięki ale...
CZY KRZYSIEK WRÓCI DO GROMU?

środa, 16 marca 2016

Rozdział XXXI

Do gabinetu wszedł człowiek.Emilka spojrzała na niego z nadzieją.Jednak owy mężczyzna uśmiechnął się chytrze.On nie przyszedł tu na ratunek.On nazywał się Władysław Zapała.Podszedł do brunetki i chwycił ją za włosy.-
-Mój młodszy braciszek zawsze miał lepiej.Zawsze miał więcej szczęścia.U rodziców, w domu dziecka, na boisku, u dziewczyn.Bachora sobie zrobił a teraz kolejną babę owinął wokół palca.Ale dziś jego szczęście się kończy.-mówiąc to wziął strzykawkę z rycyną  i wyszedł z gabinetu.Doktor skierował broń w stronę Emilki i w pełnym uśmiechu powiedział.-
-Zadzieranie ze złymi ludźmi bywa niebezpieczne.
-Święte słowa.-usłyszeli obcy, nieznany im głos.Emilka przeczesywała pamięć możliwie najdokładniej jak umiała ale ten głos był jej zupełnie obcy.Wówczas zobaczyła jak przez drzwi wbiega wysoki, mocno zbudowany, krótkowłosy mężczyzna uzbrojony w shotguna.Zanim zdążyła cokolwiek zrobić owy człowiek zastrzelił lekarza i rozwiązał Emilkę.-
-Kim jesteś?-spytała.-
-Mówią na mnie Kuba.Skąd się z Krzyśkiem znamy długo by opowiadać.Śpieszmy się ten sukinsyn może mu to gówno wstrzyknąć w każdej chwili.-mówiąc to Emilia i Kuba pobiegli do sali w której leżał Krzysiek.
CZY EMILIA I KUBA ZDĄŻĄ NA CZAS CZY NIE BĘDZIE ZA PÓŹNO.PISZCIE W KOMENTARZACH


poniedziałek, 14 marca 2016

Rozdział XXX

Emilka próbowała siedzieć jak najciszej lecz nagle niechcący trąciła jakieś lekarstwa i doktor usłyszał ją.Wyszedł z gabinetu i spytał.-
-Pani zapewne chce się czegoś dowiedzieć o mężu.-spojrzał na brunetkę chytrym uśmieszkiem.-
-Chcę wiedzieć czemu mój mąż pamięta kim jest.-powiedziała pani Zapała.Uśmiech zniknął z twarzy lekarza tak nagle jak się pojawił.Ten najwyraźniej zrozumiał że stojąca przed nim kobieta słyszała jego rozmowę telefoniczną i dlatego wyciągnął zza pistolet.

Znalezione obrazy dla zapytania pistolet walther ppk
-Do mojego gabinetu.-powiedział najciszej jak mógł.Emilka przerażona wykonała posłusznie polecenie.Bała się nie o siebie lecz o dziecko które w sobie nosiła.Gdy weszli lekarz przywiązał brunetkę do kaloryfera ta spytała się.-
-Dlaczego pan to robi?
-Są osoby które dobrze płacą za takie rzeczy.Bardzo dobrze.
-A kto?
-Choćby Władysław Zapała.
-Kto?
-Starszy brat pani męża.Nienawidzi go jak nikogo.
-Dlacze...-nie zdążyła nic więcej powiedzieć gdyż doktor wcisnął jej szmatę do ust.-
-Za dużo gadasz!-powiedział lekarz ,chwycił Emilkę za policzki i przyłożył jej pistolet do mocno zaznaczającego się  brzucha.-Chcesz żyć prawda?-płacząca brunetka kiwała głową.Wtedy lekarz wyciągnął z szafki strzykawkę i napełnił ją zielonym roztworem.-
-Wiesz co to jest?.....Rycyna.Zawiera białka i tłuszcze ale i bardzo trujące związki.Nie ma na nią odtrutki.Wstrzyknę ją twojemu mężulkowi gdy zaśnie.Zdechnie przed świtem.-Nagle lekarz zobaczył jak do gabinetu wbiega pewna osoba
Kto wszedł do gabinetu?
Piszcie w komentarzach

czwartek, 10 marca 2016

Rozdział XXIX

-Mamy do czynienia z zaklinowaniem kilkumilimetrowego odłamka kości czaszki pod korą mózgową.Bardzo mi przykro ale pani mąż nigdy nie odzyska pamięci.-powiedział lekarz.Emilia spojrzała na lekarza przerażona.Nie mogła uwierzyć w to co słyszy.Jej mąż,ojciec jej nienarodzonego dziecka nigdy nie przypomni sobie kim jest,nigdy jej nie przytuli,nigdy nie powie już do Tośka"synku".To straszne."Nie to nie może być prawda on nas pamięta.Musi pamiętać.Musi pamiętać"myślała Emilia.Natychmiast pobiegła do sali w  której leżał Krzysiek.Zapłakana brunetka zaczęła mówić.-
-Krzysiek to ja!Twoja żona!Błagam przypomnij sobie coś.Mamy mieć dziecko.Proszę pamiętaj....-po chwili bez reakcji wybiegła z płaczem z sali.Wtedy Tosiek przybiegł do Emilki.-
-Mamo!Tata mnie pamięta.
-Co?
-Mówił do mnie Tosiek gdzie jest mama?-brunetka nie mogła uwierzyć to co słyszy.Lekarz powiedział jej że Krzysiek nigdy nie odzyska pamięci.Nie chciała aby lekarz miał rację ale też nie mogła uwierzyć aby się pomylił.Postanowiła pójść do gabinetu doktora by spytać się o co tu chodzi.Już miała wejść do lekarza gdy nagle usłyszała jak mówi przez telefon.-
-Tak.Ta naiwniaczka kupiła całą te gadkę o kości pod korą mózgową.Jeszcze dziś w nocy ten gówniarz zdechnie.-brunetka słuchała przerażona tego co mówi lekarz.
Z kim rozmawiał doktor?Jaki ma on cel w usunięciu Krzyśka?
Piszcie w komentarzach

niedziela, 6 marca 2016

Rozdział XXVIII

-Macie państwo piękną i zdrową córeczkę.-Emilka spojrzała szczęśliwa na swojego męża.-
-Czy podanie gazu nie spowodowało żadnych komplikacji?-spytał Krzysiek.Na to pytanie brunetka spojrzała na niego pytającym wzrokiem.-
-Jakiego gazu?-spytała go żona.-
-Gazu rozweselającego.Pani mąż zgodził się na podanie go aby pani tak nie cierpiała.-wyjaśnił lekarz.Wówczas na twarzy policjantki pojawiła się wściekła mina.-
-Co zrobiłeś?!-krzyknęła.-Nasza córeczka może mieć po tym jakieś wady!
-Zrobiłem to byś tak nie cierpiała.
-Wiesz co ja teraz zrobię ?
-Powiem ci  .......OBUDŹ SIĘ!
                   ***
-Tato obudź się nie udawaj że śpisz.-Tosiek wołał do swojego taty.Minęło już kilka miesięcy od zamachów w Paryżu w wyniku których Krzysiek zapadł w śpiączkę.Teraz wreszcie zaczynał się wybudzać.Była przy tym Emilia z wyraźnie widocznym już brzuchem.-
-Panie doktorze obudził się!-zawołała brunetka.-
-Tato!!!!-krzyknął Tosiek i przytulił Krzyśka.Lecz ten zdziwiony lekko go odsunął.-
-Chłopczyku kim jesteś?-spytał policjant.-
-Jestem Tosiek a ty jesteś moim tatą.
-Ja nie mam syna a pani na kogo czeka? Coś się stało?-spytał Krzysiek widząc Emilkę która miała łzy w oczach.To był dla niej wielki cios.Przejechała dla swojego męża Polskę i Niemcy a on jej nie pamięta.Poszła więc do lekarza miejscowej poloni który zajmował się Krzyśkiem.-
-Panie doktorze czemu mój mąż nic nie pamięta.-spytała zapłakana.Lekarz spojrzał na nią zastanawiając się co ma jej powiedzieć.-
-Pani Emilio podczas wybuchu doszło do niewielkiego uszkodzenia czaszki.Istnieje więc możliwość że kawałek kości utknął w korze mózgowej pani męża.Jeśli tak się stało to pani mąż nigdy nie odzyska pamięci.Możliwe też że to tylko tymczasowa amnezja pourazowa.Przeprowadzimy badania które wykażą czy pani mąż  odzyska pamięć .
KILKA GODZIN PÓŹNIEJ
-Mamy już wyniki badań.-powiedział lekarz trzymając dokument z wynikami.-
-No to niech pan czyta.-powiedziała zaniepokojona policjantka.-
-Wygląda na to że mamy do czynienia z....
CZY KRZYSIEK ODZYSKA PAMIĘĆ?
ZASKOCZENI OBROTEM SPRAW?
PISZCIE W KOMENTARZACH

sobota, 5 marca 2016

Moja wersja odcinka 133

Ubrana w czarną koszulę spódnicę w kratkę i w czerwono-fioletowe rajstopy blondynka szła szczęśliwa po starym zamkniętym dziś liceum z butelką wina.Weszła do piwnicy gdzie kopniakiem otworzyła drzwi do małego magazynu.Tam wisiała przywiązana za ręce do sufitu Ola Wysocka ubrana w damską czarną bokserkę spódnicę i czerwone rajstopy.Beata zaczęła rozstawiać jakieś elektroniczne urządzenie podobne do radia.-
-Beata..Co ty robisz?-spytała zdezorientowana szatynka.Blondynka uśmiechnęła się szyderczo i powiedziała.-
-Tak tu nudno ostatnio.Dlatego zadbałam abyś miała porażającą rozrywkę.-wówczas wzięła dwa kable podłączone do generatora i zaczęła je niebezpiecznie zbliżać do pach Oli aż w końcu ją poraziła.Szatynka wrzeszczała straszliwie z bólu a jej dawna przyjaciółka patrzyła na te tortury jakby oglądała komedię.
KOMENDA MIEJSKA
Tymczasem na komendzie policji pewna osoba też bardzo cierpiała ale nie z bólu fizycznego lecz psychicznego.Tą osobą był aspirant Jacek Nowak.Fakt nie był już z Olą ale tak naprawdę nigdy nie przestał jej kochać.Wyciągnął wówczas swój telefon i zaczął oglądać zdjęcia Oli"Boże! Oleńko a co jeśli te zdjęcia to jedyna pamiątka jaka po tobie mi zostanie.Niech no ja dorwę tylko tę sukę u***ię jej te łapy i będę ją nimi bił po głowie."pomyślał.Nagle zadzwonił telefon służbowy.-
-Komenda Miejska we Wrocławiu słucham?-wypowiedział żelazną formułkę.-
-Dzień dobry nazywam się Maja Pawlicka chciałabym zgłosić że w starym Liceum nr. 25 na Karmelickiej słychać jakieś dziwne dźwięki.-Jacek nie przejął się zbytnio tą informacją.-
-Zaraz kogoś tam wyśle.-powiedział od niechcenia.-
-00 do 06-powiedział.-
-Tu 06 słucham cię.-usłyszał głos Emilki.-
-Jedźcie na Karmelicką jakaś pani twierdzi że ze starego liceum słychać "dziwne dźwięki".
-Okej udajemy się tam
LICEUM
Beata usiadła sobie spokojnie i popatrzyła z uśmiechem na koleżankę.Ola miała zaklejone usta twarz miała całą w pocie i łzach.-
-Wybacz że nie możesz na razie się odzywać ale gdybyś dłużej wrzeszczała sprowadziła byś mi na głowę całą okolice a chcę dorwać Krzysia i Emilkę.Pewnie myślisz czemu.Cóż dowiesz się w swoim czasie.
 PÓŁ GODZINY PÓŹNIEJ
Krzysiek i Emilka mieli pistolety ale nie mogli obronić się przed atakiem z użyciem gazu usypiającego.W rezultacie oboje stali się zakładnikami zdanymi na łaskę psychopatki.Krzysiek ze związanymi rękoma siedział przy ławce szkolnej a Gruda zabrała gdzieś Emilkę.po chwili wróciła z brunetką.Ale drastycznie zmienioną z wyglądu.Nad lewym okiem miała sporego siniaka, Do tego ubrana w krótką spódniczkę i czerwony żakiet.Gruda przywiązała Emilkę tak samo jak Olę a szatynce zdjęła knebel.-
-Opowiem wam pewną historyjkę.Gdy ja i Ola byłyśmy w liceum zaszłam w ciążę.Nie wiedziałam co robić ale najgorsze miało dopiero nadejść.Prawda Emilko?-spytała Beata.-
-Przecież to był wypadek.-powiedziała Emilka ale wtedy blondynka włożyła jej lufę pistoletu do ust.-
-MÓW JAK BYŁO!-wycedziła Beata.-
-Byłam zazdrosna o chłopaka Beaty i podczas naszej sprzeczki zaczęłyśmy się szarpać ona uderzyła o szafkę i poroniła.-mówiła brunetka.Nagle Gruda rozcięła nożykiem więzy Krzyśka położyła na stole jeden z pistoletów i powiedziała.-
-Nasz Krzysio wybierze teraz tę która bardziej zawiniła i ją zastrzeli.Masz jeden nabój.-Krzysiek widząc że Gruda celuje w niego bez wahania przystawił sobie pistolet do szyi.-
-KRZYSIEK NIE RÓB TEGO! BŁAGAM CIĘ!-wrzasnęła Emilia lecz Beata zakleiła jej usta.Zapała zaczął powoli naciskać na spust."A co mi tam jeśli to mój koniec powiem jej to."pomyślał Krzysiek.-
-EMILIA KOCHAM CIĘ!-krzyknął.Już miał nacisnąć spust gdy nagle do magazynu weszli policjanci z BOA (Biuro Operacji Antyterrorystycznych)
4 lata później
Ola i Jacek stanowią obecnie szczęśliwe małżeństwo.Doczekali się trojaczków.Jana,Pawła i Karola (KTO DOSTRZEGA PEWIEN MOTYW).
Krzysztof  ożenił się z Emilią i po ślubie wyjechali z Tośkiem na stałe do Miami.Urodziła im się piękna córka.Po osiągnięciu 18 roku życia Tosiek wstąpił do US Marine Corps.Za długą i chwalebną służbę otrzymał Medal Honoru i stopień majora.Do Polski wrócił z córką w 2058 roku 

środa, 2 marca 2016

Rozdział XXVII

-Monika za co ty nas przepraszasz?-spytała brunetka.Kownacka popatrzyła chwilę na Emilkę i Krzyśka po czym zaczęła płakać.Policjanci spojrzeli na nią zdziwieni.-
-Monika za co ty nas przepraszasz?-spytała ponownie pani Zapała.-
-Ja....ja...-mówiła zapłakana blondynka.Z powodu płaczu słowa nie mogły wyjść jej z ust.-
-Monika powiedz o co chodzi.-powiedział Krzysiek.Kownacka spojrzała na Zapałę i w końcu powiedziała.-
-Razem z Kubą planowałam rozbicie waszego małżeństwa ale gdy dowiedziałam się że chcą cię zabić  Emilia postanowiłam wycofać się z intrygi i powiedziałam im że jeśli on i Ola nie skończą ze spiskiem to o wszystkim wam powiem.Gdy powiedzieli że planów zmienić nie zamierzają próbowałam was ostrzec lecz zanim zdążyłam wyjść z mieszkania oni związali mnie i zostawili w tej łazience.Proszę wybaczcie mi.-mówiąc to Monika spojrzała na Zapałów błagalnym wzrokiem.Krzysiek i Emilka spojrzeli na siebie nawzajem bo nie wiedzieli co powiedzieć w końcu niezręczną ciszę przerwał Krzysiek.-
-Cieszę się nie chciałaś zrobić nam krzywdy ale nie mogę wybaczyć ci że zamierzałaś rozbić moje małżeństwo.
PROKURATOR UWZGLĘDNIAJĄC FAKT ŻE MONIKA KOWNACKA PRZYZNAŁA SIĘ DO WINY ORAZ ŻE WYRAZIŁA SKRUCHĘ ZASTOSOWAŁ NADZWYCZAJNE ZŁAGODZENIE KARY I POSTĘPOWANIE WOBEC NIEJ WARUNKOWO UMORZYŁ

7 MIESIĘCY PÓŹNIEJ
Ciąża Emilki wchodziła już w końcową fazę.Wszystko przebiegało niemal idealnie.Lekarz proponował małżeństwu poznanie płci dziecka ale oboje postanowili zachować tę przyjemność na koniec.Pewnej nocy państwo Zapała już spali gdy nagle Emilka usiadła i zawołała głośno.-
-Co się dzieję?-spytał Krzysiek.-
-Krzysiek ja...-Emilka zasyczała na chwilę.-
-Co?-spytał policjant.-
-JA RODZĘ GŁĄBIE!-wrzasnęła na Krzyśka.Policjant obudził Tośka i natychmiast zapakował rodzinę do auta.Gdy dojechali do szpitala brunetka od razu trafiła na salę porodową.Mąż oczywiście cały czas był przy niej.Gdy poród trwał już piątą godzinę jeden z lekarzy poprosił na chwilę do siebie Krzyśka.-
-Panie Krzysztofie.Problem tkwi w tym że dziecku jest ciasno i poród może trwać jeszcze wiele godzin.-w tym czasie Emilka już omdlewała między skurczami.-
-Co pan proponuje panie doktorze?-spytał policjant.-
-Można by podać pani żonie gaz rozweselający ale mogą wystąpić potem nieprzewidziane komplikacje u dziecka.
-Jakie są szansę na te komplikacje?
-Jedna do miliona może mniej.
-No to na co pan czekasz po prostu jakoś wyciągnijcie to dziecko.
ŚWIT
Poród Emilki trwał już szesnaście godzin.Mimo podania gazu pani Zapała wciąż nie mogła skończyć porodu.Przed salą siedział Krzysiek którego po pewnym czasie wyproszono z sali.Obok niego siedział Mieszko który usiłował jakoś pocieszyć kolegę.-
-Chłopie wszystko będzie okej.Musi być.-powiedział Pawlak.-
-Tobie łatwo mówić.Nie twoja kobieta siedzi tam i rodzi od kilkunastu godzin.-nagle z sali wyszedł lekarz i powiedział.-
-Panie Krzysztofie mogę pana prosić?-Krzysiek wszedł na salę gdzie Emilka nadal męczyła się nie mogąc skończyć porodu.Wtedy lekarz powiedział.-
-Koniec.Może pani odpocząć.-brunetka bardzo zmęczona przytuliła się do męża.Krzysiek też odetchnął z ulgą.Wtedy lekarz spytał policjanta.-
-Chce pan przeciąć pępowinę?-na to pytanie policjant w jednej chwili zemdlał.Gdy odzyskał przytomność lekarz powiedział.-
-Drodzy państwo! Macie....
JAKIEJ PŁCI BĘDZIE DZIECKO?

odc 133 Gruda do psychiatryka

JEZU! OGLĄDAŁEM PREMIERĘ  ODCINKA NR 133.
JAKIE MACIE WRAŻENIA?
ODPOWIEDZCIE MI NA PYTANIE:
GDZIE POWINNA TRAFIĆ BEATA GRUDA?
A.DO WIĘZIENIA
B.NA SZUBIENICĘ
C.DO SZPITALA PSYCHIATRYCZNEGO 

wtorek, 1 marca 2016

Rozdział XXVI

-Dzień dobry kochanie.-usłyszał Krzysiek.Spał z wtuloną w niego żoną.Po definitywnym odejściu z GROM-u na nowo odkrył miłość do Emilki.Faktycznie chciał mieć ją przy sobie gdy zasypiał.W czasie służby w wojsku łatwo można o takich rzeczach zapomnieć bo nie ma się okazji spojrzeć na to jak piękne jest życie.Tak to wygląda.Wtedy Krzysiek uśmiechnął się i powiedział.-
-Kiedy wstajemy?-Emilka wstała założyła szlafrok i mruknęła.-
-Chodź.Mamy dziś na drugą zmianę.
-Kochanie...
-Ty mi nie kochasiuj tu tylko wstawaj.-powiedziała brunetka
PATROL
-Emilka a ile jeszcze czasu zamierzasz pracować?-spytał Zapała.Jego żona spojrzała na niego lekko zdziwiona.-
-Już ci się znudziłam?-spytała z udawaną zazdrością.-
-Tak mam blondynkę na boku.-powiedział.-
-Oj bo się obrażę.
-Nie no żartuje.A tak na serio po prostu boję się o ciebie i o nasze maleństwo.
-Nie wiem.Miesiąc może dwa.
-00 do 06.-usłyszeli głos dyżurnego.-
-06 zgłaszam się.-odpowiedział Krzysiek.-
-Słuchajcie jedźcie do mieszkania Oli.
-Ale czemu przecież ono od dawna jest puste
-Tak ale sąsiedzi skarżą się na dziwne dźwięki dochodzące z mieszkania.
-No dobra.Jedziemy
MIESZKANIE
Krzysiek i Emilia ostrożnie weszli do pomieszczenia.Wszystko wyglądało normalnie.Nic nie potwierdzało skarg sąsiadów.Instynkt przekazywany z pokolenia na pokolenie wraz z mlekiem matki mówił policjantowi że mieszkanie jest puste.-
-Mmmmmff.-usłyszał nagle z łazienki jak ktoś próbował powiedzieć coś przez knebel.Wszedł więc do łazienki gdzie zobaczył całkowicie związaną Monikę Kownacką z zaklejonymi ustami.Gdy razem z Emilką rozwiązywał blondynkę ta nagle mruknęła.-
-Przepraszam was.
JAK MYŚLICIE ZA CO MONIKA PRZEPRASZA ZAPAŁÓW

poniedziałek, 29 lutego 2016

Do IV sezonu

Ogłoszenie parafialne:
1.Wstrzymuje się z pisaniem do 2 marca.Wszyscy wiedzą dlaczego.
2.Opowiadań może być ciut mniej.

środa, 24 lutego 2016

Rozdział XXV

-Zbytek łaski.-ktoś nagle odezwał się w radiu.Krzysiek uznał że się przesłyszał.Na chwilę zamknął oczy.Pomyślał sobie"No strzelaj do cholery i miejmy to za sobą".Wtedy nagle...RATATATATATATA.Echo strzałów z karabinu rozległo się po dolinie.-
-Niezły strzał lamusie.Chybiłeś tylko o jakieś 40 kilometrów.-krzyknęła Ola.Krzysiek uskoczył z otwartego terenu i natychmiast znalazł swój karabin.Rzucił granat dymny i przebiegł przez polanę.Wbiegł prędko na wieżę radiową i natknął się na "Dimę".-
-Uratowałem ci dupę.Ech...Niespodzianka,skomplikowanie akcji czy tylko ja mam deja vu? Tylko tym razem znowu mamy oszalałą z uczucia babkę.-powiedział agent.-
-Ona nie robi tego z miłości.Znaczy nie od czasu gdy sprzedałem jej kulkę.Ona chce wyrównać rachunki.
-Zdaje się że powinienem zawołać hurra więc .... Hurra!Bracie.-wtedy nagle nastąpiła potężna eksplozja.Chcąc uniknąć odłamków "Dima" i Krzysiek skoczyli z kilkumetrowego klifu.-
-Ta laska ma moździerz?-spytał agent.-
-Nie takiego o którym bym wiedział.-wtedy Krzysiek zobaczył w szkle lunety Olę ładującą RPG.Wystrzelił więc.Tym razem wyraźnie widział jak pocisk z karabinu wbił się w czaszkę Wysockiej.-
-Wysocka zlikwidowana...Na dobre.
POLSKA WROCŁAW
Krzysiek ostatecznie odszedł z GROM-u.Wrócił do pracy w policji i do swojej ukochanej żony.Złożył papiery  u Wysockiego który miał go przyjąć  z powrotem do policji.Gdy wszedł do mieszkania zobaczył czerwone świeczki  na podłodze mieszkania.-
-Kochanie! Chodź do mnie.-wołała uwodzicielsko Emilka.Krzysiek wszedł do sypialnii i zobaczył swoją żonę ubraną w cienki czerwony szlafrok i leżącą na łóżku.Krzysiek położył się obok niej.-
-Brakowało mi tego...A gdzie Tosiek?-spytał policjant.-
-Sprzedałam go na 2 dni do mojej mamy.-Mówiąc to zaczęła  całować Krzyśka to w usta to w szyję.Ten odwzajemniał jej pocałunki.Nie widzieli się prawie miesiąc.Byli bardzo spragnieni miłości.Resztę nocy wypełniły namiętne jęki pani Zapały.

sobota, 20 lutego 2016

Rozdział XXIV

-Krzysiek Zapała.Zgadłam?-usłyszał mąż Emilii w radiu które miał przy sobie.Był to głos Wysockiej.-
-Zakochałam się w tobie gdy po raz pierwszy cię zobaczyłam.To ja skontaktowałam Dorotę z Dabliciem.Liczyłam że zajmę jej miejsce.Nie mogłam przewidzieć wtedy że zakochasz się w takiej dziwce jak Emilia.Ale teraz uczucia mam w dupie.Zamierzam wysłać w zaświaty najpierw ciebie, potem tą twoją k**wę.I co zdziwiony?-powiedziała Ola.Krzysiek słuchał tej przemowy i nie mógł uwierzyć w to co słyszy.Osoba która była przyjaciółką jego żony pod wpływem nie odwzajemnionego uczucia stała się zimnym, bezlitosnym, wyrachowanym draniem.-
-Olka.Rozumiem że jesteś zawiedziona ale człowiek którego osłaniasz sprzedaję broń od której zginą miliony broń atomową.-podczas tej rozmowy Krzysiek zmieniał pozycję gdy nagle poślizgnął się na nagiej skale i zjechał na otwartą polanę.Gdy szukał swojego karabinu usłyszał w radiu głos posterunkowej Wysockiej.-
-Idealnie pasujesz mi do celownika.Gdy będziesz leżał w tym zapomnianym przez Boga burdelu zrozumiesz jak bezwartościowym śmieciem jesteś.Ja tak się czułam.
-No dalej zobaczymy czy dasz radę.-powiedział Krzysiek.-
-Jak chcesz.Do zobaczenia po drugiej stronie.-mówiąc to Ola zaczęła powoli zwalniać spust w swoim karabinie snajperskim.
CZY KRZYSIEK SIĘ URATUJE 

piątek, 19 lutego 2016

Rozdział XXIII

                             Dorwijmy wreszcie zdrajców

HINDUKUSZU GRANICA MIĘDZY PAKISTANEM A AFGANISTANEM
Mrok.Późna noc.Wokół wszędzie talibowie i przedstawiciele Państwa Islamskiego.Nagle nadlatuje rosyjski helikopter.Jednak nikt nie wie że oddział jest obserwowany.Tak przez niewielki oddziałek snajperski.Przy karabinie wyborowym Krzysztof Zapała.Tuż obok jego nowy obserwator "Dima".-
-Helikopter wylądował.-zameldował snajper.Krzysiek wziął kilka poprawek i trzymał na celu wysokiego rangą bojownika który właśnie wysiadł ze śmigłowca.Nagle jego uwagę zwróciła damska postać wychodząca za bojownikiem.Wydawała mu się znajoma jak odległe niezrozumiałe echo.-
-Co do cholery? Dima widzę snajpera ubezpieczają...Nie.
K**wa!To Olka Wysocka!
JESZCZE DZIŚ POSTARAM SIĘ WKLEIĆ KOLEJNE OPOWIADANIE

poniedziałek, 8 lutego 2016

Rozdział XXII

-Krzyyyyyysiu!Budzimy się.-Krzysiek otworzył jedną powiekę i zobaczył damską postać.Nie zdążył jej dobrze się przyjrzeć gdy ona go pocałowała.-
-Od***rz się.Mam żonę.-mruknął.Ona zaśmiała się głośno i powiedziała.-
-Już niedługo.-mówiąc to wyszła z pomieszczenia.Na jej miejsce przyszedł Kuba.-
-Kuba! Masz fajki?-spytał Krzysiek.Kuba popatrzył na niego podejrzliwie ale powiedział w końcu.-
-Gdybym miał to bym palił.
-Sięgnij do kieszeni kurtki ja mam.-Kuba wiedząc że jego więzień ma skute od przodu ręce stracił czujność i sięgnął do kieszeni kurtki Krzyśka.Ten uderzył Kubę pięściami i poprawił krzesłem.Następnie zacisnął mu kajdanki na szyi.-
-Co wiecie o mojej żonie?-wycedził przez zęby.-
-Jest w budynku po drugiej stronie placu.A tamta laska to....
-Pozdrów ode mnie Chaleda.-mruknął policjant.Właśnie wtedy wykręcił Kubie kark.Gdy rozkuł się wyszedł z pokoju w którym był przetrzymywany.Gdy wszedł na piętro znalazł swój sprzęt snajperski.W wyłomie na trzecim piętrze zajął dogodną pozycję do strzału.Na placu zobaczył swoją żonę w towarzystwie innej kobiety.Przez szkła lunety mógł wreszcie zobaczyć jej twarz.-
-O cholera.-powiedział.-Tu Wisła 5,Wisła 00.Znalazłem polskiego cywila w towarzystwie uzbrojonej bojo...Nie.To posterunkowa Wysocka!
-Tu agent "Dima".Z kontrwywiadu.Wiedzieliśmy że Kuba i posterunkowa Wysocka się znają ale myśleliśmy że to bez znaczenia.Teraz gdy pańska żona zginie wyjdzie na jaw pana misja na terenie Syrii co wywoła III wojnę światową.
-Nie zginie.-powiedział do radia Krzysiek i niewiele myśląc wystrzelił.Kula trafiła w cel.
NA POKŁADZIE ŚMIGŁOWCA RATUNKOWEGO
Krzysiek trzymał łuskę pocisku który zabił Olę.Patrzył na nią tak jakby strzelił do kogoś pierwszy raz w życiu.Emilka widząc to spytała.-
-O czym myślisz?
-Zły dobór towarzystwa.Więcej mi się nie zdarzy.-Gdy to powiedział wyrzucił łuskę przez otwarte drzwi helikoptera.

piątek, 5 lutego 2016

Rozdział XXI


TERAŹNIEJSZOŚĆ SYRIA DAMASZEK
Przez zrujnowaną ulicę stolicy przejechał transport żołnierzy Państwa Islamskiego.Zwykły człowiek nie zauważyłby ukrytej w wieży ciśnień pary snajperskiej.-
-Jak za dawnych lat.-powiedział Kuba.Krzysiek uśmiechnął się i powiedział.-
-Ale tym razem mam lepszą żonę.
-Lepszą w łóżku czy normalnie?
-Odwal się.-mruknął z uśmiechem.-
-To jaki jest plan?-spytał Zapała.-
-Gdzieś w ruinach szkoły jest plan nowej syryjskiej bomby biologicznej.Jeden z nas musi tam pójść i go zabrać.-powiedział Kuba.-
-Innymi słowy.Zabieraj dupę Świeca i idź po plan.-mruknął Krzysiek.-
-Jakbyś czytał mi w myślach.-zakończył Kuba
WROCŁAW
Emilka tego dnia nie umiała skupić się na pracy.Ciągle czekała na telefon od Krzyśka.
-Drawska! Ja rozumiem waszą trudną sytuację ale macie się skupić.-powiedział Wysocki lekko zirytowany faktem że Emilka nie uważa na odprawie.-
-Przepraszam panie komendancie.-
powiedziała brunetka.-
-Dobrze.Na razie patrol 06 tworzą
sierż Drawska i post Pawlak.
Policjantka wyszła przed komendę trochę wcześniej niż Mieszko.Myślała o Krzyśku.O tej istotce którą nosi w sobie gdy nagle ktoś zakradł się od tyłu i uderzył policjantkę w głowę
DAMASZEK
-Kuba.Mam te plany.-powiedział Krzysiek trzymając pendrive'a.Kuba wziął go.Popatrzył uważnie na urządzenie i powiedział.-
-Wiesz ile te plany są warte?Dla mnie dość by zmieniły się priorytety.-Kuba uśmiechnął się szeroko.Krzysiek wnet zrozumiał o co chodzi.-
-Ty p*****ony zdrajco!-zanim zdążył jednak cokolwiek zrobić został ogłuszony.Kuba podniósł telefon satelitarny i usłyszał.-
-Ja się wywiązałam z umowy a ty?-spytała osoba po drugiej stronie słuchawki.-
-Spokojnie twój kochaś jest bezpieczny.-powiedział do telefonu.
WIEM ŻE MIAŁA BYĆ MINIATURKA ALE GDZIEŚ UCIEKŁA MI WENA NA NIĄ.PYTANIE DNIA.
1.KTO JEST WSPÓLNIKIEM KUBY?
I PRZEPRASZAM ŻE TAK DŁUGO MNIE NIE BYŁO

środa, 27 stycznia 2016

Plany

Słuchajcie.
Najpierw chcę podziękować żabce Eli Piotrowskiej i Magdalenie Malcharek oraz Blogerce 1978 czyli moim stałym czytelniczkom.
A teraz propozycje:
1.Dalsze opowiadania z Emilką i Krzyśkiem  w roli głównej.
2.Miniaturka z Dominiką Białach i tajemniczym nastolatkiem w roli głównej.
PISZCIE W KOMENTARZACH

niedziela, 24 stycznia 2016

Rozdział XX

                        Rozdział XX

4 LATA WCZEŚNIEJ
Irak prowincja Al-Anbar
Zespół snajperski GROM-u zajął pozycję na wzgórzu.Młody operator specjalny lustruje teren przez lunetę karabinu wyborowego.-
-Ej! Młody.Ta twoja Dorotka to jaka jest?Wykazuje zapał?-spytał obserwator kładąc szczególny na wyraz "zapał".-
-Gówno ci do tego.-odpowiedział snajper z uśmiechem na twarzy.-a poza tym jestem Krzysiek.Ale mówią na mnie Świeca.-zakończył.-
-Marian.Ale mówią na mnie Kuba..-uścisnęli sobie ręce.Wypili po shake'ku i wrócili do pracy.Nagle w szkle lunety pojawili się mężczyzna i chłopiec.-
-Mam tu dwójkę Irakijczyków.Dzieciak i jego stary.Bez broni.-powiedział Krzysiek.-
-O cholera! Już kiedyś gościa widziałem.To Abrar al-Kuwaiti a ten mały to jego syn Chaled al-Kuwaiti-powiedział Kuba.Wtedy Krzysiek zobaczył jak Irakijczyk ucałował syna w czoło, wyciągnął kałasznikowa i ruszył w stronę konwoju który mieli osłaniać.-
-Świeca wal w niego.-powiedział Kuba.-
-Ale jego syn...
-Wal.
-Ale...
-Strzelaj k**wa!-wrzasnął Kuba.Krzysiek wystrzelił i trafił Irakijczyka prosto w głowę.A to wszystko na oczach irakijskiego chłopca.
                  ***
Krzysiek powoli budził się.W jego sali siedział Kuba.Rozmawiał przez telefon.Na widok budzącego się policjanta powiedział.-
-Krzysiek.-po braku reakcji nieco głośniej powtórzył.-
-Świeca.-Krzysiek spojrzał na niego zdziwiony.-
-Kuba? Co jest?!-spytał Zapała.-
-Świeca pamiętasz co się stało?-wtedy Krzyśkowi rozjaśniło się w głowie.-
-Widziałem Chaleda.Widziałem jak zrobił z siebie męczennika.
-Miałeś szczęście stary.W wybuchu zginęło 50 osób.
-I tak nie wrócę.Zaczekaj chwilę.Muszę gdzieś zadzwonić.-policjant wybrał numer  żony.-
-Krzysiek! Ty żyjesz!-krzyknęła do telefonu Emilka.Kuba mruknął-
-Wśród zabitych była 17 dzieci.-policjant spojrzał na Kubę i powiedział do Emilki.-
-Wracam do GROM-u.-Kuba uśmiechnął się chytrze,zadzwonił gdzieś  i powiedział.-
-Wchodzi w to.
KONIEC CZĘŚCI PIERWSZEJ

sobota, 23 stycznia 2016

Rozdział XIX

                      Rozdział XIX

Emilka półprzytomna wstała i zaczęła się nerwowo rozglądać po mieszkaniu.Bała się że Gruda i Olgierd gdzieś tu są.Pamiętała że zaatakowali ją w mieszkaniu przycisnęli głowę do tarasu a potem już nic nie pamiętała.Przerażona zobaczyła łuskę od pistoletu leżącą na ziemi.W tym momencie w jej głowie wybuchła panika.Kto strzelił?Kto?Chciała zadzwonić do Jacka ale wtedy zorientowała się że bateria w jej telefonie wyczerpała się.Wyszła z mieszkania i zaczęła biec w stronę komendy.
KOMENDA 
Jacek kończył rozmowę telefoniczną ze swoją byłą dziewczyną.Wkurzała go.Nie potrafiła zrozumieć że ich związek to niewypał i że to koniec.Nagle znów zadzwonił telefon.-
-Ada!Zrozum w końcu.-krzyknął dyżurny do komórki i natychmiast się rozłączył.Postanowił wyjść na chwilę na podwórze komendy.Uznał że dobrze to mu zrobi.Na podwórzu było przyjemnie.Ciepły letni dzień.Nagle ujrzał najdziwniejszy widok w swoim życiu.Grudę i niedawno zbiegłego z aresztu Olgierda.Oboje z rękami w górze.Prowadził ich Tosiek z pistoletem w dłoni i z śmiesznie poważną miną.-
-Na kolana!-krzyknął malec.Blondynka i więzień natychmiast kleknęli przed Jackiem z rękami na karkach.Gruda na widok dyżurnego krzyknęła.-
-Jacek!Zrób coś to jakiś...-nic więcej nie powiedziała bo Tosiek przyłożył jej broń do szyi.-
-Tosiek co ty robisz?-spytał zdziwiony dyżurny.-
-Oni chcieli zabić moją mamę.-oświadczył malec.Jacek podrapał się po głowie.Nie bardzo wiedział co z tym fantem zrobić.Wtedy przed komendą pojawiła się Emilia.-
-Jacek!Posłuchaj Gruda i...-dopiero po chwili zdała sobie sprawę z tego że Tosiek trzyma Olgierda i Grudę na muszce.-
-Synku skąd masz broń?-spytała Tośka brunetka.-
-Gdy oni weszli do domu szukałem w pokoju twoim i taty telefonu a w szafce znalazłem ten pistolet.Usłyszałem że walczą więc postanowiłem ich aresztować jak prawdziwy policjant...-malec przerwał na chwilę i powiedział.-
-Jesteś na mnie zła?
-Zła?Synku uratowałeś mnie.-powiedziała brunetka-
-Serio?
-Tak.
-Co to za zbiegowisko?Drawska znaczy Zapała mam dla was....-przerwał komendant na widok malca z bronią.-
-Kto ich aresztował?-spytał po chwili Wysocki.-
-Melduję że młody Zapała aresztował ludzi którzy próbowali zabić jego matkę.-powiedział Jacek.-
-Gratuluję młody...młodziutki.-powiedział zaskoczony komendant.-
-A do was sierżant Zapała mam wiadomość-zakończył Wysocki.Emilka weszła do gabinetu komendanta i zobaczyła przygaszonego komendanta w towarzystwie Mikołaja i Oli.Wszyscy smutno patrzyli na ekran laptopa Wysockiego.-
-Co się stało.-spytała brunetka.-
-Sama zobacz.-powiedział Mikołaj.Emilka podeszła do komputera i zobaczyła nagłówek.
 "Zamachy bombowe na dworcach kolejowych w Paryżu"
Policjantka czuła jak nogi opadają jej na ziemię.


wtorek, 19 stycznia 2016

Rozdział XVIII

                            Rozdział XVIII

OKEJ NAJPIERW POWIEM TAK.DZIĘKUJĘ.BARDZO DZIĘKUJĘ.NA BLOGU MAM JUŻ PONAD TYSIĄC WYŚWIETLEŃ.ALE TO WSZYSTKO DZIĘKI WAM.
JESTEŚCIE WIELCY.DZIĘKI.

Po pobycie w Paryżu państwo Zapała (już na serio) wrócili do Wrocławia.
Pierwszego dnia po powrocie natknęli się na Beatę Grudę.-
-Co tak skaczecie jak skowronki?-spytała blondynka.Emilka uśmiechnęła się szeroko i powiedziała.-
-Spodziewam się dziecka.-wtedy spojrzenie Beaty stało się zimne jak lód.-
-Gratuluję.-wycedziła przez zęby.Blondynka poszła wściekła.Brunetka nie przejmowała się tym za bardzo.Poszła do komendanta aby powiedzieć że Krzysiek będzie później ponieważ już wcześniej w Paryżu uznali że taniej będzie jak ona i Tosiek wrócą samolotem a Krzysiek pociągiem.Zastukała do pokoju komendanta.-
-Wejść.-usłyszała.-
-A ! Witaj Emilko.Jak pobyt we Francji? Z dzieckiem w porządku?-wypytywał Wysocki.-
-Dziękuję dobrze.Zaraz skąd pan komendant wie?-spytała zdziwiona brunetka.-
-Ola uznała że dobrze by było gdybym wiedział.
.-I nie ma pan nic ...
-Skąd! Jak to mówią serce nie sługa.-Zadowolona policjantka wróciła do mieszkania męża.Zdziwiły ją otwarte drzwi.Weszła do dużego pokoju gdzie przerażona zobaczyła Olgierda.Natychmiast próbowała uciec ale wtedy Gruda wykręciła jej ręce.Blondynka i Olgierd docisnęli jej głowę do tarasu.Oprawca podniósł nóż by wbić go w pierś Emilki gdy nagle.-
-Stop!!!-ktoś krzyknął.Wszyscy odwrócili się w stronę wejścia.W pokoju stał Tosiek z bronią kupioną przez Krzyśka.-
-Puście moją mamę.-powiedział malec.-
-Myślisz że przestraszymy się broni na wodę?-zaśmiała się blondynka.Wtedy Tosiek strzelił jej tuż nad głową.W jednej chwili Gruda i Olgierd znaleźli się na ziemi
PARYŻ
Krzysiek czekał na pociąg gdy nagle coś zwróciło jego uwagę.Był to młody Arab.Policjant zaczął biec w jego stronę.-
-Allah akbar!-krzyknął Arab.Lecz zanim Krzysiek do niego dobiegł dżihadżysta wysadził się w powietrze.Policjant znalazł się w polu rażenia odłamków.
JESZCZE RAZ DZIĘKUJĘ

niedziela, 17 stycznia 2016

Rozdział XVII

                                   Rozdział XVII

Małżeństwo Zapałów przechodziło ciężki czas.Po śmierci ojca Emilka nie potrafiła wybaczyć Krzyśkowi  że z czystej zemsty zabił teścia.Nie uwierzyła Mikołajowi ani nikomu że Drawski zginął w wyniku nieszczęśliwego wypadku.Od tamtego momentu Emilka zaczęła spać w oddzielnym pokoju.Aż w końcu pewnego dnia państwo Zapała postanowili odbyć rozmowę.-
-Emilka ten związek nie ma sensu.-powiedział Krzysiek.-
-Krzysztof!Co ty mówisz?!-spytała przerażona Emilka.Nie to nie może tak się skończyć.Nie nie tylko nie tak!Ale jej mąż był niewzruszony.Patrzył na nią jakby nic się nie stało.-
-Emilka chyba powinniśmy się rozwieść.
-Nieeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!
                                     ***
Przerażona brunetka zerwała się z łóżka.Był słoneczny poranek.Spojrzała na łóżko.Było puste.Wtedy do sypialni wszedł Krzysiek i zdziwiony popatrzył na brunetkę.-
-Kochanie!Wszystko dobrze?-spytał się i popatrzył na żonę.Brunetka była zdezorientowana.O co chodzi?Przecież Krzysiek chciał się z nią rozwieść.Co tutaj jest grane?Wtedy Emilka spojrzała przez okno.Zobaczyła Wieżę Effla.Nagle wszystko zrozumiała.Ostatnie wydarzenia czyli:
-strata dziecka
-śmierć jej ojca 
-planowany rozwód.
To był sen.Koszmarny sen.Dopiero gdy jej ulżyło zobaczyła że Krzysiek badawczo jej się przygląda.-
-Czemu tak na mnie patrzysz?-spytała.-
-Bo eee...
-Co?
-Nie masz nic na sobie.-brunetka zaczerwieniła się potwornie i błyskawicznie założyła szlafrok a Krzysiek z trudem hamował śmiech.-
-Emilcia.Wiesz że strasznie się rzucałaś przez sen.Coś ci się śniło?-spytał Krzysiek całkiem nie świadomy swoich pytań.-
-Nigdy nie chciałabym mieć takiego koszmaru.Wyobraź sobie w tym śnie najpierw straciliśmy dziecko,mój ojciec zginął a ty ....ty chciałeś się rozwieść!-mówiąc to ostatnie Emilka rozpłakała się.Krzysiek spojrzał na ukochaną,podszedł do niej i przytulił ją.-
-Nigdy cię nie zostawię.-szepnął płaczącej brunetce na ucho.Wtedy do pokoju wszedł Tosiek.-
-Co się stało mamie?-spytał chłopczyk.Krzysiek pomyślał chwilę i powiedział.-
-Mama miała tej nocy zły sen.-Wtedy Tosiek podszedł do rodziców i dał kartkę z jakimś malunkiem.Emilka i Krzysiek spojrzeli na obrazek.Była na nim Emilka obok Tośka i Krzyśka a u góry kartki był wielki napis "KOCHAM WAS''.Rodzice spojrzeli na Tośka.-
-Nie podoba się wam?-spytał zawiedziony malec.-
-Jest piękny synku ale o kimś zapomniałeś.-powiedziała Emilka.Młody Zapała zrobił wielkie oczy.-
-O kim?-spytał.-
-O siostrzyczce lub braciszku-powiedział Krzysiek.-
-Będę starszym bratem?
-Tak.
-Hurra!!!!!-mówiąc to zaczął biegać po wynajmowanym mieszkaniu w Paryżu.
I co spodziewaliście się takiego obrotu spraw.A tak na marginesie.Gdy piszę słucham tej muzy.
https://www.youtube.com/watch?v=BmerZbDPXns

Będę starszym bratem?
Znalezione obrazy dla zapytania tosiek zapała

środa, 13 stycznia 2016

Informacja i Rozdział XVI

              Informacja

Ziewając z nudów obejrzałem online ostatnie odcinki serialu i mam dla was następujące wnioski
1.Co do Emilki.Od czasu zranienia musi upłynąć 12 godzin by wirus zagnieździł się na dobre w organiźmie.
2.Interesuje się bronią palną i mogę na 60% stwierdzić że odgłos który usłyszał Mikołaj przez telefon to NIE był strzał
              ROZDZIAŁ XVI
-Wy nie rozumiecie.-powiedział Krzysiek na widok Mikołaja i Oli.-
-Chłopie.My wiemy co się stało i posłuchaj mnie.Tosiek ma cię odwiedzać w więzieniu? Chcesz tego?-powiedział Mikołaj.-
-Jeśli wiesz co się stało to dajcie mi go zabić.Ja muszę to zrobić!!-wrzasnął.-moja żona przez niego cierpiała i płakała.-zakończył.-
-K**wa! Ryczała jak dziecko a dupa nie szklanka.Nic się jej nie stało.-
krzyknął Drawski i rzucił się na Krzyśka.Rozpoczęła się szarpanina między dwoma mężczyznami.Ola i Mikołaj nie mogli nic zrobić.Ryzyko przypadkowego strzału było zbyt duże.Nagle powietrze rozdarł odgłos strzału.Krzysiek i Drawski przestali walczyć.Wówczas ten drugi osunął się na ziemię.Szybko wokół ciała Drawskiego pojawiła się spora kałuża krwi.-
-Boże! Co ja zrobiłem?-zapytał sam siebie Krzysiek.-
-Chłopie.To był wypadek.-powiedział Mikołaj.-
-Jaki k**wa wypadek?!-krzyknął Krzysiek.Wtedy nadjechał inny radiowóz z Emilią na miejscu pasażera.Przybiegła do męża i zaczęło się.-
-Co ci strzeliło do głowy żeby robić taki numer?!-wrzasnęła brunetka.-
-Byłem głupi i zaślepiony.-powiedział policjant.-
-A teraz co?!Wyjdziesz z pierdla jak osiwiejesz?!-krzyknęła wskazując na trupa swojego ojca.-
-Emilka.Twój ojciec rzucił się na Krzyśka a ten podczas szarpaniny pociągnął za spust.-powiedziała Ola.-
-Co?-nie dowierzała brunetka.-
-Tak było.-powiedział Mikołaj.

PROKURATOR UZNAŁ ŻE ŚMIERĆ BOGDANA DRAWSKIEGO BYŁA NIESZCZĘŚLIWYM WYPADKIEM I UWZGLĘDNIAJĄC MOTYWACJĘ KRZYSZTOFA ZAPAŁY, NIE WSZCZĄŁ POSTĘPOWANIA PRZECIW NIEMU.

Wybaczcie że takie krótkie ale jestem zmęczony.Od 5:30 rano jestem na nogach.